No cóż, nasze ferie powoli się kończą... Przydałby się jeszcze przynajmniej jakiś tydzień wolnego. Mecz o którym pisała Ola, skończył się pomyślnie. Skra wygrała trzy do dwóch z niemieckim zespołem. Huhu, niech żyje Polska :D To spotkanie nie należało do łatwych, w ostatnim secie grali o ponad 10 punktów dłużej (jeżeli tak to można nazwać). W piątek wybrałyśmy się na imprezę, 3/4 ludzi całe szczęście znaliśmy. Wszyscy bawili się wspaniale, jak to młodzi ludzie. Było o wiele lepiej, niż się spodziewałyśmy. Całe szczęście :) Natomiast, w tym tygodniu razem ze znajomymi korzystaliśmy z "zabaw na śniegu". Chyba jasne że wszyscy wrócili cali biali i przemoczeni. Właśnie w takich momentach przypominają się te dziecięce czasy, gdy siedziało się na dworze do wieczora.
Macie jakieś pomysły jak mogłybyśmy wykorzystać te ostatnie dni wolnego? :)
Może zdradzicie nam, jakie chcecie, abyśmy pisały posty? :)
no nieźle, już mamy pąki.
XOXO
Julita