Witam Was :) . Już drugi dzień szkoły za nami... na szczęście nie było aż tak źle ;) Nie załapałyśmy żadnego sprawdzianiku, czy odpowiedzi ustnej :) Dziś, udało nam się wyjść o godzinkę wcześniej, bo odwołali nam w-f :D Za to, aby nie było tak dobrze musiałyśmy zrobić projekty na jutrzejszą geografię.. :( tym razem nie robiłyśmy wszystkie trzy razem, NIESTETY .... jutro czeka nas klasówka z angielskiego na którego oczywiście nic nie umiemy :D My jak to zawsze planujemy sobie jak by tu się nauczyć przed lekcją, no a jutro trafiła nam się godzina wolna więc w domu oczywiście nie marnujemy czasu :D
kolejna pyszna czekolada, którą Julita zajadała się z Olą w ferie :)
piękny mecz 3:2 <3 na którym oczywiście też byłyśmy, od razu jak zaczęły nam się ferie :)
pyszne naleśniki ze szpinakiem i piersią z kurczaka :) robione przez WSZYSTKIE trzy :)
pamiętna noc u Oli, gdy nie było prądu przez pół dnia :)